źródło - internet |
oddałam się z upodobaniem frywolnej lekturze nieautoryzowanej biografii maurizio cattelan i wow!, cokolwiek o nim kiedykolwiek pomyślano to kłamstwo. egocentryczny wieszcz sztuki zgrywający skromnego poszukiwacza myśli, lub odwrotnie, wybitny szczęściarz niewierzący w swa wielkość czy też wielki artysta po trupach dążący do sukcesu. żebrzący o kasę u swych przyjaciół biedak z widmem głodu prześladującym go nocami, bieda jako alternatywa dla konieczności "robienia" sztuki, sztuka jako praca, ale tez szczyt lenistwa, sztuka dla pieniędzy, a może raczej prześladujące go widmo sukcesu, nieuchronnie zbliżające się ku niemu od chwili narodzin. brak matczynej miłości i wykluczenie z rodziny doprawione hojnie matczyną miłością i rodzinnym wsparciem - maurizio jeszcze nie zdecydował co uczyniło go tym, kim jest dziś. totalny zamęt w tej książce, ale gładko i czysto opisany słowami francesco bonami, który przekona do sztuki współczesnej nawet największych wielbicieli klasycznego malarstwa sztalugowego i rzeźb antycznych. słowa tak wymuskane i kryształowe ciągi logicznych rozważań tak nieskazitelne, że w pierwszym odruchy łyknęłam te wszystkie sprzeczności "jak młody pelikan". w pierwszym odruchu, bo przy pierwszej próbie opisania własnymi słowami co właściwie zawiera tak książka runął piękny zamek z piasku. dalej nie wiem nic. mistrzostwo. autor zasługuje na mój szczery podziw.
źródło - internet |
"Anche nelle opere d’arte, se uno vuole rubare un’idea da qualche parte, può farlo solo quando una sua idea è stata utilizzata da qualche altro prima di lui. Mi sono sempre chiesto se il secondo pittore che nella storia d’arte ha dipinto una crocifissione ha copiato o rubato l’idea dal primo che l’aveva fatta. Chissà se questo anonimo primo si è arrabbiato vedendo un altro quadro con lo stesso soggetto. Forse no. Forse era un ambiente più sano, in cui la vera sfida era fare la stessa cosa, trattare la stessa idea e lo stesso soggetto meglio degli altri. Come avviene oggi con le scarpe. Nessun calzolaio dice a un altro calzolaio che gli ha rubato l’idea della scarpa. L’importante è fare una scarpa più bella, più comoda, più robusta, migliore. Così doveva essere con le crocifissioni o con le deposizioni. Una gara a chi la faceva più efficace, più interessante, più profonda. Questa maledetta idea dell’idea unica, nuova, è una fissazione degli ultimi due secoli. Il copyright secondo me lo ha inventato qualcuno che non aveva tante idee e quelle che aveva voleva proteggere con la legge."
(Francesco Bonami - Maurizio Cattelan, autobiografia non autorizzata, Mondadori 2011)